W dzisiejszym wpisie postaram się opowiedzieć Ci czym jest fotografia 3D i czym się różni od tradycyjnych zdjęć 2D.
W poprzednim wpisie #002 dowiedziałeś się jak ludzie widzą świat, a przede wszystkim czym jest widzenie przestrzenne – stereoskopia. Fotografia 3D wykorzystuje posiadaną wiedzę o widzeniu i pozwala na rejestrację sceny, następnie przedstawienie jej w taki sposób aby widz mógł odczuć wrażenie trzech wymiarów (wysokości, szerokości i głębokości). Jak już wiesz, patrząc widzimy dwa płaskie obrazki przesunięte względem siebie o rozstaw oczu. Fotografując a później prezentując zdjęcia musimy tylko naśladować naturę. Nasz mózg (to co mamy pod czaszką) jest na tyle elastyczny, że bez problemu jesteśmy go w stanie oszukać. Wystarczy że sfotografujesz tą samą scenę z przesunięciem (tzw. stereo baza), otrzymując dwa tradycyjne płaskie zdjęcia (tzw. stereopara), a następnie zaprezentować je widzowi w taki sposób aby każde jego oko widziało jedno dedykowane zdjęcie (lewe zdjęcie lewemu oku, a praw zdjęcie prawemu oku). Jak spełnisz powyżej opisane zasad będziesz maiła do czynienia z prawdziwym zdjęciem 3D. W teorii proste ;-P …
Tak więc podstawową formą fotografii 3D jest stereo para, dwa zdjęcia obok siebie. Jeśli zdjęcia są ustawione tak że lewe jest po lewej stronie a prawe po prawej to mówimy o prostoglądzie, a jeśli odwrotnie to krzyżoglądzie.
Takie zdjęcia można oglądać bez użycia jakichkolwiek urządzeń optycznych, jednak wymaga to ćwiczeń lub mieć wrodzony talent, ja jeszcze cały czas mam z tym problem i nie ustaje w ćwiczeniach 😉 …
Do oglądania takich stereo par służą również urządzenia optyczne zwane stereoskopami i tą metodę lubię najbardziej. Kiedyś jednym z najbardziej popularnych tego typu urządzeń był stereoskop Holmesa (tak tak zdjęcia 3D to nie jest nowoczesny wynalazek, ale o tym napiszę kiedyś pewnie nie jeden wpis). Obecnie takimi stereoskopami są okulary VR (rzeczywistości wirtualnej) gdzie zamiast statycznych zdjęć mamy do czynienia z ruszającymi obrazkami.
Inną bardzo popularną metodą prezentacji zdjęć przestrzennych jest anaglif, który wykorzystuje filtry barwne do separacji lewego i prawego obrazka. Jeśli kiedykolwiek oglądałeś obrazki przy użyciu kolorowych okularów bardzo często papierowych (czerwono – niebieskich lub żółto – zielone) to miałeś z tą metodą do czynienia 😉 … jeśli masz takie okulary (czerwono – niebieskie) to spójrz na poniższe zdjęcie.
Do dość znanych metod prezentacji zdjęć 3D można zaliczyć użycie foli lentikularnej – to te fotografie które na swojej powierzchni mają dość charakterystyczną prążkowaną fakturę. Fakturę tą tworzą ułożone równolegle soczewki cylindryczne, pod którymi znajduje się wiele zdjęć pociętych w pionowe paski których grubość jest uzależniona od rozmiarów soczewki (grubość soczewki zamyka w sobie paski z każdego zdjęcia). Za pośrednictwem monitora komputera nie jestem w stanie Ci tego pokazać. Tak czy inaczej na blogu w przyszłości znajdzie się wpis opisujący tą metodę podobnie jak i pozostałe.
Warto również wspomnieć o metodzie migawkowej i polaryzacyjnej, które są dość powszechnie wykorzystywanie w telewizorach z funkcją 3D. Migawkowe (aktywne) polegają na oglądaniu obrazu na ekranie naprzemiennie wyświetlanych obrazów prawy – lewy poprzez okulary. Szkła okularów to ciekłokrystaliczne ekrany, które na przemian są przeźroczyste lub zasłaniają obraz. Po zsynchronizowaniu okularów z wyświetlanym obrazem uzyskiwany jest efekt separacji obrazów przeznaczonych dla konkretnego oka i możemy odczuć wrażenie trójwymiarowości. Natomiast przy metodzie polaryzacyjnej (pasywnej) separacja uzyskiwana jest za pośrednictwem filtrów polaryzacyjnych. Wyświetlany obraz separowany jest poprzez ustawienia polaryzacji pod kontem 90 stopni, a następnie separowany poprzez odpowiednie filtry polaryzacyjne dla każdego z oka.
Wydaje mi się, że przedstawiłem te najbardziej popularne metody z którymi mogłeś się kiedyś zetknąć, jest ich oczywiście o wiele więcej i w przyszłości na blogu będą pojawiały się wpisy które będą opisywały każdą z nich, zachęcam do systematycznego śledzenia mojego bloga.
Podsumowując fotografia 3D nie ma jednej podstawowej czy najważniejszej formy i jest uzależniona od sposobu w jaki chcesz lub możesz zaprezentować ją widzowi.
Ja osobiście przechowuję swoje stereo zdjęcia jako stereo pary i jak chcę je komuś pokazać to wówczas dostosowuję do miejsca i możliwości. Na blogu w sekcji „Galeria” najczęściej będę pokazywał anaglify i stereopary.
Jestem ciekawy czy kiedykolwiek miałeś już styczność z tego typu zdjęciami, napisz do mnie, a jeśli to co piszę podoba Ci się prozę udostępnij link na swoich profilach społecznościowych do mojego bloga. Pozwoli mi to na zmotywowanie się do większej pracy i podejmowaniu kolejnych tematów 3D 🙂 …