Witam Cię w kolejnym wpisie na moim blogu fotograf3D.pl, tym razem chciałbym zamiast opowiadać o fotografii nieco powiedzieć o samym widzeniu i tym jak my ludzie postrzegamy otoczenie.
Nie jestem ekspertem od okulistyki, tak więc jeśli jakąś specjalistyczną nazwę przekręcę to bardzo proszę o wybaczenie, a jeśli coś takiego zauważysz to śmiało pisz do mnie abym mógł poprawić wpis.
Nie wiem jak Ty, ale ja przed tym zanim zacząłem interesować się stereo fotografią, nie wnikałem jak to jest, że widzimy przestrzennie (inaczej mówiąc 3D). Postrzeganie wysokości, szerokości i głębokości, było dla mnie tak naturalne jak oddychanie.
Od momentu gdy udało mi się zrobić pierwsze zdjęcie stereoskopowe, zacząłem ten temat zgłębiać i co się okazuje: jako ludzie mamy parę oczu (niby oczywiste ;-)) i do każdego oka przez jego układ optyczny (rogówka, soczewka, siatkówka) do mózgu docierają dwa absolutnie płaskie, nieco różniące się obrazy. Dopiero Twój jak i mój mózg odpowiada za odczucie przestrzeni. Różnice w obrazach związane są z tym, że nasze oczy obserwują świat z nieco innych perspektyw, gdyż są od siebie oddalone o około 6,5 cm.
Możesz nie wierzyć mi na słowo, no cóż aż tak dobrze jeszcze się nie poznaliśmy, to spróbujmy wspólnie przeprowadzić drobny eksperyment. Proszę wyciągnij dłoń przed siebie i patrząc lewym okiem (prawe zamknij lub zasłoń) ustaw wskazujący palec na jakiś konkretny punkt (najlepiej aby znajdował się co najmniej dwa metry przed Tobą). Nie ruszając dłonią popatrz okiem prawym … palec przestał wskazywać poprzednie miejsce 🙂 … praktycznie przekonałeś się, że oko lewe widzi świat nieco inaczej niż oko prawe.
Dodatkowo należy powiedzieć, że w przypadku obserwowania konkretnego przedmiotu naturalnie się na nim skupiamy. Inaczej mówiąc robimy zeza lub bardziej fachowo osie optyczne naszych oczu przecinają się w punkcie w którym znajduje się ów obiekt. Natomiast kont jaki powstaje pomiędzy osiami optycznymi oczu w punkcie fiksacji nazywany kontem paralaksy lub konwergencji, wiem trudne słowa ale przydadzą się później … i nie będzie z tego niezapowiedzianego sprawdzianu jak bywa w szkole 😉 …
Wracając do kąta paralaksy, doświadczalnie zbadano, że człowiek jest w stanie zaobserwować głębię / różnicę nawet dla konta 10 sekund kontowych. Co odpowiada odległości około 1,3 km.
Zakres widzenia przestrzennego możesz zweryfikować u okulisty (nic nie boli ;-)) wykorzystuje się do tego Stereo Fly Test potocznie zwany testem muchy oraz towarzyszące mu kwadraty z pierścieniami. Test wykonuje się w bardzo dobrych warunkach oświetleniowych i przy wykorzystaniu okularów polaryzacyjnych. Obraz much został tak przygotowany, że jej skrzydełka sprawiają wrażenie być przed fizycznym obrazem, a badanie polega na próbie dotknięcia skrzydełka palcem. Drugi test polega na obserwacji pierścieni umieszczonych w kwadratach, zawsze jeden z pierścieni sprawia wrażenie bycia bliżej od pozostałych co pozwala na weryfikację zakresu widzenia przestrzennego w zakresie 3000 do 20 sekund kontowych. Wiem to wszystko gdyż będąc ostatnio u okulisty spytałem Panią doktor czy posiada taki test i muszę wam powiedzieć, że jeśli chodzi o muchę to nie sprawiło mi to żadnego problemu, skrzydełka bardzo wyraźnie wystawały. Przy kwadratach mój wzrok nie dostrzegł różnicy przy 8 kwadracie na 10, Pani doktor określiła moje widzenie przestrzenne jako powyżej przeciętnej gdyż zdecydowana większość jej pacjentów kończy dostrzeganie różnic w okolicy 5 / 6 kwadratu. Ty również jeśli przy okazji będziesz u okulisty możesz poprosić o taki test.
Sposób widzenia świata opisany powyżej został nazwany widzeniem stereoskopowym. Słowo pochodzi ze zlepki dwóch greckich słów: stereos – oznaczającego przestrzeń, trójwymiar, oraz skopeo – oznaczającego widzenie, przypatrywanie się, co razem oznacza widzenie przestrzenne lub widzenie trójwymiarowe (lub potocznie 3D).
Dzięki Ci że dotarłeś do końca wpisu, liczę że Cię zainteresował i pozwolił lepiej zrozumieć jak my ludzie patrzymy na świat.
Dziękuje za zdjęcie tytułowe – Photo by Alex Perez on Unsplash